Z perspektywy Michała
Gdy Aga poszła się czegoś napić, ja wróciłem do stolika. Widziałem, że wszyscy nieźle ją wymęczyli. Zresztą ja też tańczyłem z wieloma osobami, ale głównie dziewczynami kumpli. Nie piłem tego dnia alkoholu, bo musiałem resztę odtransportować do domu. Tak, dziś to na mnie wypadło. Czasami miałem takie sytuacje, że nieźle się spiłem, ale gdy jest sezon raczej staram się pić niewiele, tak symbolicznie. Agnieszka też piła nie dużo. Raz tylko się opiła, na sylwestrze. Wtedy jednak opili się wszyscy i nikt do końca nie pamięta, co się działo. Impreza była u Łasko, który organizował ja wspólnie ze swoją dziewczyną Mileną. Ona natomiast zaprosiła swoje koleżanki z klubu, bo też gra w siatkówkę. Pamiętam, jak na drugi dzień Aga ciągle powtarzała 'nigdy więcej' biorąc co chwilę wodę do ust. No słabą ma głowę, słabą.
Jakiś czas później wróciłem na parkiet. Tańczyłem z dziewczyna Damiana. W pewnym momencie zauważyłem Agę. Nie była sama. Szła gdzieś z barmanem. Właściwie to taka dziwna była. On ją prowadził jakby była jakąś marionetką. Musiałem to sprawdzić, tak dla pewności. Przeprosiłem swoją partnerkę i poszedłem w tamtym kierunku. Doszedłem do jakiegoś zaplecza. Uchyliłem drzwi i stanąłem jak wryty, lecz po chwili ogarnęła mnie wściekłość. Ten dupek dobierał się do mojej przyjaciółki. Ona natomiast nie reagowała, gdy ją całował, nie odwzajemniała. Patrzyła się w jakiś martwy punkt. Gdy zaczął zdzierać z niej bluzkę wkroczyłem. Nie mogłem na to patrzeć. Doskonale wiedziałem, dlaczego Agnieszka się tak zachowywała. Odciągnąłem tego napaleńca i przywaliłem w twarz. Ten się zatoczył do tyłu, trzymając rękę przy nosie, z którego zaczęła lać się krew. Poprawiłem Adze bluzkę i już miałem wyprowadzić ją z pomieszczenia, gdy ten barman rzucił się na mnie z pięściami. Miałem jednak nad nim przewagę zarówno wzrostową, jak i siłową, więc po chwili leżał już na ziemi.
- Ty skurwielu, za to co jej zrobiłeś obiecuję ci, że spotka cię właściwa kara - powiedziałem przez zaciśnięte zęby i wyprowadziłem dziewczynę przed drzwi. Aga miała niewyraźną twarz i zamglone oczy. Była podatna na wszystkie moje ruchy. Jak ten idiota mógł jej czegoś dosypać do drinka, a potem wykorzystać?! Nawet nie chciałem myśleć, co by się stało, gdybym w porę ich nie zauważył. Nagle Agnieszka zaczęła powoli wyślizgiwać mi się z rąk i zamknęła oczy. Złapałem ją i wziąłem na ręce. Straciła przytomność. Widocznie ten skurwiel za dużo jej tego wsypał. Miałem ochotę go rozszarpać. Zauważyłem, że w drzwiach do zaplecza jest klucz. Przekręciłem go i postanowiłem zanieść Agę do samochodu. Gdy szedłem korytarzem zauważył nas Zbyszek i natychmiast podbiegł.
- Co się stało? - spytał wystraszony.
- Ten barman dosypał jej czegoś do drinka i chciał zgwałcić - powiedziałem przez zaciśnięte zęby, a na sama myśl o tym moje ciało się napięło.
- Co kurwa?! - otworzył szerzej oczy i zacisnął pięści.
- Jest zamknięty na zapleczu. Zaniosę ją do samochodu, a potem wezwiemy jego szefa. nie mogę pozwolić, żeby uszło mu to płazem.
Bartman pokiwał twierdząco głową i otworzył mi drzwi. Następnie zrobił to samo z tymi od auta. Ułożyłem dziewczynę na leżąco z tyłu, a następnie przykryłem kocem. Przypomniało mi się, ze kurtkę miała w szatni. Odgarnąłem jej kosmyk włosów z twarzy i zamknąłem samochód. Następnie skierowaliśmy się ze Zbyszkiem z powrotem do lokalu.
Na całe szczęście barman został natychmiastowo zwolniony. Jego szef, gdy się o tym dowiedział nieźle się wkurzył. Poprosił tylko abyśmy nie zgłaszali tego na policję, bo on sam także mógłby mieć jakieś problemy. Nie mogliśmy tego obiecać, bo to nie nasza decyzja. Chłopakom nie powiedzieliśmy dlaczego musimy już iść, bo pewnie nasza przyjaciółka by tego nie chciała. Postanowiłem, że dziś zostanie u mnie na noc, żebym miał ją cały czas na oku.
Wniosłem ją do swojego mieszkania i położyłem na łóżku. Ściągnąłem jej ze stóp buty i przykryłem kołdrą. Sam wziąłem szybki prysznic i położyłem się obok Agi. Nie raz spaliśmy razem, więc to nie był jakiś problem. Pocałowałem ją troskliwie w czoło. Ona obróciła się i wtuliła we mnie. Objąłem ją ramieniem. Cały czas spała. Miałem nadzieję, że nie będzie miała jakiś poważnych skutków tego środka. Po jakimś czasie zmorzył mnie sen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz